Repertuar filmu "Przyjaźń czy kochanie?" w Częstochowie
Brak repertuaru dla
filmu
"Przyjaźń czy kochanie?"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 92 min.
Produkcja: Irlandia/(Niderlandy)/Francja/USA , 2016
Gatunek: komedia / dramat / romans
Premiera: 24 czerwca 2016
Dystrybutor filmu: Forum Film
Reżyseria: Whit Stillman
Obsada: Kate Beckinsale, Chloe Sevigny, Xavier Samuel
Ekranizacja książki Jane Austen, jednej z najpopularniejszych autorek powieści romantycznych („Duma i uprzedzenie”). W rolach głównych wystąpiły Kate Beckinsale (seria „Underworld”) i Chloë Sevigny („Broken Flowers”).
„Przyjaźń czy kochanie?” to pełna intryg historia miłosna rozgrywająca się na salonach osiemnastowiecznej Anglii. Piękna wdowa Lady Susan Vernon (Beckinsale) przyjeżdża do rezydencji swoich teściów, aby przeczekać plotkarską burzę, której jest bohaterką. Mając opanowaną do perfekcji sztukę uwodzenia, planuje znaleźć odpowiednią partię nie tylko dla pięknej córki, ale i dla siebie. O pomoc zwraca się do swej przyjaciółki Alice (Sevigny). Tymczasem jednak dwóch niezwykle przystojnych i przebiegłych zalotników pokrzyżuje jej plany.
Trailer filmu: Przyjaźń czy kochanie?
Wasze opinie
tego filmu nie można nigdzie obejrzeć w kinach
Krótko i węzłowato: Gatunek filmu DRAMAT doskonale opisuje z czym tu mamy styczność. Oczywiście zaraz mnie tu zjadą "koneserzy", ale sorry po prostu film jest denny i męczący. Wrażenie jest jakby ktoś na siłę ścisnął książkę w 90 minutach, a koniec po prostu się pojawia niczym kolejna scena. Film jest statyczny do bólu, przegadany, przejechany karetami i nudny. Tylko wygodny fotel ratuje nam życie. Przedstawienie bohaterów wymaga od nas pełnej ich znajomości jeszcze przed filmem, co zanim się orientujemy kto jest kim i co tu robi na taśmie filmowej, to traci się wątek. Efekt? Łapiemy o co biega po 20-30 minutach. Dla kogo ten film...?
Ratują momenty gdy jest śmiesznie, ale to tylko momenty. Wątek miłosny "się pojawia" z kosmosu wręcz... No padaka szokująca. :-(
Przyjaźń czy kochanie - brak repertuaru w Rybniku? Kpina!