Repertuar filmu "Płynące wieżowce" w Częstochowie
Brak repertuaru dla
filmu
"Płynące wieżowce"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 85 min.
Produkcja: Polska , 2013
Gatunek: dramat / romans
Premiera: 22 listopada 2013
Dystrybutor filmu: Alter Ego Pictures
Reżyseria: Tomasz Wasilewski
Obsada: Mateusz Banasiuk, Katarzyna Herman, Marta Nieradkiewicz, Bartosz Gelner, Olga Frycz
„PŁYNĄCE WIEŻOWCE” to współczesna, uniwersalna historia o dojrzewaniu, poszukiwaniu własnej tożsamości oraz akceptacji siebie i innych. Film o bardzo mocnym ładunku emocjonalnym. Porusza temat, który przełamuje tabu i budzi kontrowersje.
Główny bohater - Kuba (Mateusz Banasiuk) to młody chłopak, który mieszka razem z matką (Katarzyna Herman) i swoją dziewczyną, Sylwią (Marta Nieradkiewicz). Z pozoru życie Kuby wydaje się jasne i poukładane. Mieszka z dziewczyną, którą kocha, studiuje na AWF-ie. Trenuje pływanie, jest jednym z najlepiej zapowiadających się zawodników i głównych faworytów do udziału w zbliżających się zawodach. Poza tym prowadzi normalne życie, jak jego rówieśnicy. Na jednej z imprez poznaje Michała (Bartosz Gelner).
Trailer filmu: Płynące wieżowce
Wasze opinie
Prawda jest na zbiorniku, a nie w takich filmach. Ale chyba pójdę.
Zaraz sie oka ze ze nie byc gejem nie jest trendy
Trzeba naprawdę silnej woli,zeby się udać do kina po takiej zapowiedzi. Bezapelacyjne zwycięstwo w kategorii "najgorszy trailer w historii kina"
Film nie jest łatwy, porusza trudne tematy. Polecam ludziom, którzy lubia dobre, ciekawe filmy.
Film niewarty uwagi, czasu i pieniędzy. Nie ma tam żadnej prawdziwej relacji, żadnego związku, miłości. Wiele scen dłuży się i dłuży, przeciągane w nieskończoność robią z widza ...kogoś wyjątkowo niemyślącego. Reżyser ma taką wizję świata, jaka nie istnieje. Naprawdę żałuje że widziałam ten film, nie wiem co to było.. Tęsknie za prawdą, ambicją w kinie. Za Kieślowskim, Piesiewiczem..
taaa... szkoda czasu, szkoda kasy, szkoda słów, dla mnie film o niczym, kompletny brak scenariusza, dłużyzny nieprawdopodobne (samochod wjeżdża 5 poziomow na parkingu, po pół godzinie zjeżdża, ciągłe sceny w korytarzach pływalni, knajpy) jak tu zapelnic 1,5h??? główny bohater pali i niemal palenie calego papierosa ogladamy... rany! tradycyjnie nie podoba mi się kręcenie "z ręki", ale to tez kwestia indywidualna, penis w kadrze juz nie jest rewolucją i nie robi wrażenia, dwie sceny dobre: informacja Michała: jestem gejem - świetna i sex w bramie (ale to kwestia gustu). Nie polecam
Poszedłem na film z żoną i teraz żałuję. Kilka lat temu chodziłem po pracy na treningi. Zakumplowałem się z takim jednym gościem. Strasznie nam się dobrze razem trenowało, gadało. Przyłapałem się na tym, że myślałem o nim w ciągu dnia. Przeraziło mnie to. Przecież nie jestem pedałem. Mam żonę i dwójkę dzieci. Nigdy więcej nie poszedłem już na tą siłownię. Nie spotkałem go więcej. A teraz znowu o nim myślę. Może to dobrze, że nigdy go już nie spotkam? Po co spotykać kogoś, z kim nie można być? Ot, rozmyślania faceta w kryzysie wieku średniego...
odważny film, odważne sceny, całośćo dobrze oceniam. Warto zobaczyć
W filmie mamy bardzo atrakcyjnych, markowo ubranych aktorów odgrywających role męskie. Mamy również mniej atrakcyjne, dużo gorzej ubrane, w okropnych butach, aktorki ogrywające role żeńskie. Postacie jak dla mnie nie mają głębi ale może wymagam za wiele. Między głównymi bohaterami nie czułem zapowiadanej chemii. Historia prosta, dialogi oparte na zawołaniach w rodzaju: No co ty! Zajebiście! Film być może uwrażliwi kogoś bardziej naiwnego na ciężki los gejów. Najbardziej mnie umęczyła dykcja aktorów młodego pokolenia. Za to brawa dla pani Izy Kuny, która miała małą rolę ale zagrała ją doskonale.
beznadziejnyyyy!!!
Film obejrzałam z dużym
zainteresowaniem. Moze początek
troszkę rozmyty, ale historia
ogólnie traktująca o miłości.
O trudnej miłości, choć
bardzo spontanicznej i
naturalnej. Wypływajacej z głębi
duszy i serca. O miłości
tragicznej. Cała ta sytuacja
daje wiele do myślenia. Każe
spogladać z dystansem na ludzkie
uczucia i wreszcie nie osądzać.
Ciekawa konkluzja się nasuwa
mnie osobiście: MIŁOŚĆ, a tyle
osób unieszczęśliwionych. Jak to
możliwe?
Myślę, że obejrzenie tego
filmu nie będzie czasem
straconym.